W IX Biegu Czterolistnej Koniczynki w Muninie na 5km wzięło udział 166 osób. Pomimo, że nie był to duży bieg, to zdecydowanie było się z kim ścigać bo kilku biegaczy wielokrotnie łamało na tym dystansie 17 min. Plan był taki jak zawsze, czyli biec od początku do końca swoim tempem startowym ~ 3:35-3:40. Jednak, gdy po pierwszych 200m rzuciłem okiem na zegarek i zobaczyłem 3:10 momentalnie zwolniłem, mimo to pierwszy kilometr nadal wyszedł za szybko. Biegłem na pozycji nr 4 praktycznie od początku do 3.5 kilometra w granicach 3:40. Trasa choć miała momenty nachylenia w dół to jak się trafiły podbiegi to tempo spadało dużo ponad 4min/km. Dopadł mnie lekki kryzys między 3 a 4 kilometrem właśnie na podbiegu i wyprzedził mnie jeden zawodnik. Wiedziałem też, że zbliża się ekipa biegnąca za mną, ale zagryzłem zęby i starałem się trzymać tempo. Jakieś 400m przed meta zaatakował mnie mocny zawodnik i zaczął wyprzedzać. Podjąłem walkę i biegliśmy równo tempem poniżej 3min/km. Udało mi się wypracować minimalną przewagę i finalnie zająłem 5 miejsce z nowym rekordem życiowym, który teraz wynosi 18:02 min.
Czterolistna Koniczynka przyniosła szczęście na 5km – Konrad
